Najnowsze
Dawno nie słuchałem Chillizet. Kilka dni temu włączyłem tę stację, by sprawdzić, co aktualnie grają – tak się złożyło, że śpiewała Janice Kavander. To było jak grom z jasnego nieba. Trafiło mnie. O samej artystce niewiele wiem, bo zadebiutowała niedawno. Pochodzi ze Sztokholmu i 2 lutego wydała swój premierowy album zatytułowany "Fallin' Up". Singlowe "You Only Say You Love Me In The Dark" porywa. Choć to dopiero luty, myślę, że ta kompozycja będzie jedną z ważniejszych w tym roku.
Duet Electric Guest prezentowałem rok temu przy okazji numeru "Dear To Me". Myślałem, że już lepiej być nie może, a tu proszę – "Oh Devil". Fantastyczny kawałek! Odkrywam go z półrocznym poślizgiem, ale to nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Bo wiem, że długo się od niego nie odkleję.
Szkoda, że ubiegłoroczny album Lary Fabian "Camouflage" przeszedł u nas niezauważony. Ja dotarłem do niego dopiero teraz, praca domowa na najbliższe dni sobie zadana, a na rozgrzewkę proponuję podniosłą (a więc idealną dla pokazania możliwości wokalnych Lary) balladę "Choose What You Love Most (Let It Kill You)". Jest moc, jest ogień (nie tylko w przenośni).
Na tym nie koniec moich odkryć z ostatniego tygodnia. Amerykańska wokalistka Maggie Rogers (a i owszem, była już na playliście z utworem "On + Off") nagrała kolejny dobry numer – posłuchajcie "Split Stones".
Międzynarodowo tu dziś. Na zakończenie akcent francuski – Stony z utworem "Rude Boy". Przed trzema laty zakręciłem się na punkcie jej kawałka "Je t’aime". Ten nowy, utrzymany w klimacie klubowego rhythm'n'bluesa, ma potencjał, by stać się przebojem.